Artykuły

Teatr Miejski i stadion żużlowy, czyli koniec roku w operze

- Staram się, aby w każdym koncercie był akcent lokalny. Nie zabraknie go również w tym roku. Tym razem skupiłem się na sportowym współzawodnictwem między Toruniem a Bydgoszczą. Akcja rozegra się na jednym ze stadionów żużlowych. Chcę to przedstawić w nieco żartobliwy sposób - mówi Sebastian Gonciarz, reżyser Koncertów Sylwestrowych i Noworocznych w Operze Nova w Bydgoszczy.

Co się Panu tak spodobało w Operze Nova. że już po raz 6. zgodził się reżyserować sylwestrowe przedstawienia?

- Podoba mi się otwartość osób, z którymi mam okazję współpracować w Bydgoszczy. To, że mam możliwość "wkładać" artystów w różne estetyki muzyczne, ruchowe, odmienne od tych w których poruszają się na co dzień. Przyznam, że mnie to pociąga i znajduję w artystach wiele inspiracji. Znamy się już na tyle, że nie ma z tym żadnych problemów.

Czy to Maciej Figas. dyrektor Opery Nova, zaproponował Panu współpracę?

- Tak był to 2009 rok. Trochę zmieniłem formułę koncertów sylwestrowych która ewoluuje zawsze i to mnie cieszy. Staramy się trzymać poziom wykonania artystycznego, choreograficznego czy plastycznego, by wszyscy widzowie byli zadowoleni, miło zaskoczeni i po prostu dobrze się bawi. Jest klasyczna opera, balet, ale i ze względu na czas w którym grane są koncerty jest też lżejsza muzyka przecież to ma być szampańska zabawa. Ja to nazywam takim Orient Expressem z wagonikami, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.

Dla jakiego rodzaju publiczności przygotowuje Pan nadchodzące koncerty?

- Na koncerty sylwestrowe przychodzi nieco inna publiczność niż na przedstawienia typowo operowe. Dlatego czasem staram się wykorzystywać w czasie koncertów arie ze spektakli z bieżącego repertuaru teatru. Efekt jest taki, że publiczność, która nigdy nie chodziła do opery, idzie później na klasyczny operowy spektakl czy balet. Cieszę się, że w ten sposób więcej osób zainteresuje się operą. Publiczność na scenie widzi już finalny produkt. A ile czasu mija od pomysłu do realizacji? Kiedy już wiem, że będę realizował koncerty sylwestrowe w operze, myślę nad nimi już w kwietniu. Wtedy w mojej głowie zaczynają budować się pierwsze pomysły, dobieranie repertuaru. Ponieważ znam tutejszych artystów, można powiedzieć, że szyję garnitur skrojony na miarę. Bardzo wnikliwie analizuję, który z artystów najlepiej czuje i może wykonać utwór w danej estetyce i konwencji jaką sobie zakładam. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie będzie lekko.

Czy możemy już dziś uchylić rąbka tajemnicy, co zobaczymy w tegorocznych koncertach sylwestrowych?

- Staram się, aby w każdym koncercie był akcent lokalny. Nie zabraknie go również w tym roku. Tym razem skupiłem się na sportowym współzawodnictwem między Toruniem a Bydgoszczą. Akcja rozegra się na jednym ze stadionów żużlowych. Chcę to przedstawić w nieco żartobliwy sposób. A ponieważ nie jestem z żadnego z tych miast, mogę to robić bezkarnie. Wątek bydgoski będzie też związany z Teatrem Miejskim. Chcę przypomnieć publiczności, że istniał tutaj tak przepiękny teatr.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji