Kwadratura romansu
Przebieranki, trzaskanie drzwiami, egzotyczne kostiumy i opadające spodnie - ten zestaw gagów typowych dla komedii bulwarowej znany twórca filmowy Sylwester Chęciński ("Sami swoi") reżyserował już w kilku polskich teatrach, z wrocławskim Teatrem Współczesnym włącznie. Tym razem "Komedię sytuacyjną" będzie można od soboty oglądać na jeleniogórskiej scenie.
Efekt sceniczny zależy od kondycji aktorów. We Wrocławiu było dość zabawnie. Akcja jest nadzwyczaj prosta. Dwaj komediopisarze Karol i Artur powinni w ciągu tygodnia napisać odcinek telewizyjnego serialu. Ponagla ich agent Maurycy, a obezwładnia brak pomysłów i talentu. Pewnego wieczoru bohaterowie upijają się tak bardzo, że Karol z Arturem mylą żony. Karol zamienioną miłość konsumuje, ciapa Artur nie. Zamiast kwartetu zdradzonych i tematu nowej sztuki mamy więc małżeński trójkąt i safandułę w tle.
W coraz szybszym tempie zdarzeń obie kobiety zamęczają adoratorów. Chcą seksu, smakołyków i porządku. Beztroski śmiech wzbudzają poszczególne scenki i przebieranki - oglądamy w dużym tempie zmieniających image górników, arystokratów, Azjatów. Sylwester Chęciński, który tę komedię reżyseruje od lat z pewnością i tym razem rozbawi miłośników komizmu sytuacyjnego. Zagrają m.in. Małgorzata Kuźniewska, Lidia Filipek i Piotr Konieczyński.