Artykuły

Szymon Maż Show!

Szymon Majewski debiutuje w teatrze. W Och-Teatrze przygotowuje spektakl "One Mąż Show!". Znany showman opowie ze sceny o 25 latach znajomości ze swoją żoną i 21 latach małżeństwa.

- Z przystanku naprzeciwko kina Ochota jeździłem autobusem linii 157 na pierwsze randki z moją Magdą. Widzowie dostaną tekst faceta, który bardzo kocha swoją żonę - zapowiada Szymon Majewski. Trwają ostatnie próby. Premiera 13 czerwca.

Przez lata związany m.in. z Radiem Zet, Telewizją Polską i Canal Plus Szymon Majewski karierę zrobił dzięki autorskiemu programowi "Szymon Majewski Show" w telewizji TVN. Potem można go było oglądać w kilku mniejszych projektach i reklamach banku. Teraz postanowił zmierzyć się z teatrem.

Rozmowa z Szymonem Majewskim

Jakub Panek: Czym jest dla pana show?

Szymon Majewski: To rodzaj dialogu z publicznością o większej temperaturze i interakcji. Ważny jest tutaj przepływ energii między osobą stojącą na scenie na widownią. Ludzie wchodzą w mój świat i podążają za mną poprzez różne moje paranoje - tak to postrzegam. Oczywiście są różne rodzaje show - w niektórych trzeba się wspomagać rekwizytami, scenicznymi fajerwerkami i zachowaniami. Z drugiej strony jest dla mnie show, w którym się zastanawiamy nad słowami, nad ironią i głębszym sensem przekazu. I ja jestem gdzieś pośrodku tych dwóch rodzajów. Szymonów jest we mnie wielu. Z natury jestem osobą wstydliwą, ale bardzo lubię bawić ludzi. Od jakiegoś czasu brakowało mi takiego "mojego" humoru i teraz w Och-Teatrze widzowie dostaną moje poczucie humoru w takiej kondycji, w jakiej było 20 lat temu.

Debiutuje pan w teatrze.

- Jest to dla mnie nowa działka, denerwuję się bardziej niż przed maturą. Chciałbym, żeby ludzie dostali mnie sauté, w T- shircie i trampkach - mnie opowiadającego o świecie przemyśleń i skojarzeń. Nie wiem, jak to się będzie miało do ich oczekiwań, bo dotychczas znali mnie ze świata kolorowego i zwariowanego. Ja zapraszam do wysłuchania opowieści o moim i mojej żony życiu, o naszym małżeństwie, doświadczeniach. Dałem sobie takie prawo, bo uważam, że jesteśmy udanym małżeństwem. Gdybym się rozstał z moją żoną np. pół roku temu, tobym tego nie zrobił, bo byłoby to nieeleganckie. A tak, ponieważ kocham i czczę moją żonę, to daję sobie prawo podejścia krytycznego, trochę ironicznego do tego okresu. Widzowie dostaną tekst faceta, który bardzo kocha swoją żonę.

Zazwyczaj osoby znane nie lubią dopuszczać szerokiej publiczności do swojego życia. Pan odkrywa karty.

- Mam oczywiście pewne obawy. W życiu każdego istnieje coś w rodzaju sanktuarium prywatności, o którym się nie mówi. Mój tekst bazuje na naszym małżeństwie, ale też trochę jest dopowiedziany, pomnożony przez dziesięć. Będzie to trochę karykatura, parodia, ale na faktach. W moim i mojej żony życiu występuje wiele utartych schematów, które pojawiają się długich związkach, a taki jest nasz, bo to już 25 lat znajomości i 21 lat małżeństwa.

Ja zawsze o swojej żonie mówiłem. Pamiętam nawet, jak widzowie słali do telewizji listy, żebym nie mówił już swojej żonie, bo ich to denerwuje. Z kolei kiedyś swój felieton w "Gali" zatytułowałem "Wierność jest sexy" i zaczęły się zgłaszać do mnie organizacje katolickie, żebym został twarzą ich akcji. Żona jest połową mojego świata, dlatego zawsze po programie jechałem prosto do domu. Ona jest dla mnie punktem odniesienia, bardziej mnie interesuje nawet niż polityka (śmiech ).

Wybór Och-Teatru jest przypadkowy?

- Ojcem mojej decyzji o zrobieniu tego spektaklu jest Maciej Nowak, który kiedyś podczas rozmowy powiedział mi: "Słuchaj, powinieneś zrobić stand-up". Jako argumenty podał m.in. mój wiek i doświadczenie życiowe, które są potrzebne przy tego rodzaju gatunku. Powiedział, z czym się absolutnie zgadzam, że jeżeli życiową prawdę okrasza się żartem, wtedy ludzie wiedzą, o czym mówisz, i ci ufają.

No i napisałem tekst, który przeczytała moja żona i nawet zaakceptowała (śmiech ). Nie mówię, że nie ma obaw.

Później myślałem, gdzie by można to pokazać. I od razu pomyślałem - u pani Jandy. Uwielbiam jej teatry i podziwiam ją za to, co robi. W każdym razie z tekstem zgłosiłem się do pani Krystyny Jandy i powiedziałem, że chciałbym coś takiego u niej w teatrze zrobić. Spotkałem się z bardzo miłym przyjęciem. Pani Krystyna, a także Marysia Seweryn, która tekst przeczytała, powiedziały, że to jest tekst o miłości. Zdecydowaliśmy, że pokażemy to w Och-Teatrze na scenie najbardziej interaktywnej - Och-cafe Teatr.

Z miejscem gdzie to pokażemy wiąże się w ogóle mój sentyment, bo to jest dawne kino Ochota. Ja się wychowałem dwie ulice dalej, to jest mój rejon zamieszkania. Z przystanku naprzeciwko kina Ochota jeździłem autobusem linii 157 na pierwsze randki z moją żoną Magdą. W tym kinie widziałem pierwsze westerny, braci Kaczyńskich na ekranie, tam byłem na pierwszym koncercie rockowym. Na Ochocie było moje liceum, jest mieszkanie mojej mamy, które mam do dziś. Ta okolica daje mi energię, a to miejsce - Och-Teatr - na pewno sprawi, że poczuję się jak w domu.

Och-Teatr: "One Mąż Show!" Szymona Majewskiego. Opieka artystyczna: Krystyna Janda i Maria Seweryn. Producent wykonawczy: Jan Malawski. Występuje Szymon Majewski. Premiera 13 czerwca o godz. 19.30 na scenie Och-Cafe. Kolejne spektakle 14, 15, 18, 21, 22, 28, 29 czerwca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji