Krokodyla daj mi luby. Zemsta w Jantarowym Kasztelu
Polskie dzieci z litewskich domów dziecka miały okazję zobaczyć we wtorek (22.04) "Zemstę" Aleksandra Fredry w wykonaniu więźniów z Zakładu Karnego w Białymstoku.
Wszystko odbyło się w odpowiedniej dla komedii scenerii, bo na dziedzińcu staropolskiego Jantarowego Kasztelu w Kiermusach.
Dzieci polskiego pochodzenia, na co dzień mieszkające w domach dziecka na Litwie, spędziły święta w Polskich rodzinach. Na koniec swojego pobytu zostały zaproszone do obejrzenia "Zemsty" Aleksandra Fredry. Tym bardziej wyjątkowego, że przygotowanego przez więźniów zakładu karnego w Białymstoku.
- Zwykle organizujemy dla tych dzieci, które do nas przyjadą jakiś wyjazd poza Białystok. Pomyślałem, by w tym roku przyjechać do Kiermus. A że wiedzieliśmy, iż więźniowie wystawiają "Zemstę", wpadliśmy na pomysł, że cudownie byłoby to połączyć. Dzieci, mimo że chodzą do polskich szkół, mogą nie spotkać się z tą sztuką, a tu mieli okazję ją poznać. Myślę, że Fredro jest dość przystępny, a sztuka została tak barwnie i profesjonalnie przygotowana przez amatorów, że należy im się wielki ukłon - mówi Mirosław Bielawski, organizator pobytów dzieci w Polsce.
Nie był to premierowy występ więźniów z tym spektaklem. W lutym było on już wystawiony na deskach Teatru Dramatycznego w Białymstoku i cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Reżyserem spektaklu jest Dariusz Szada-Borzyszkowski, dla którego to już piąta taka współpraca z więźniami.
- To był pomysł chłopaków, by zagrać dla dzieci z domów dziecka - mówi reżyser. - Wielu z nich ma przeszłość w takich placówkach. Uznaliśmy, że powinniśmy zrealizować ten pomysł, ponieważ to też pokazuje, że dzieje się coś fajnego. Że w tych chłopakach się coś zrodziło. Zaproponowałem współpracę dyrektorowi zakładu karnego, a on, wiedząc, że do Polski przyjeżdżają dzieci z litewskich domów dziecka, pociągnął to dalej.
Wyjątkowość wydarzenia jest tym większa, że całość została zorganizowana w scenerii Jantarowego Kasztelu - średniowiecznej warowni leśnej położonej w Kiermusach.
Na dzieci poza przedstawieniem czekały również inne atrakcje.
- Pokażemy dzieciom zamek - mówi Andrzej Żamojda, właściciel Jantarowego Kasztelu. - Oprowadzi je po nim nasz kasztelan. Będą miały okazję zobaczyć i dotknąć starodawnych broni. Potem natomiast zobaczą nasze żubry, a na koniec przygotowaliśmy poczęstunek zarówno dla widzów, jak i aktorów grających w spektaklu.