Bunt i pożądanie
Rozmowa z Piotrem Łazarkiewiczem, reżyserem Absolwenta w Teatrze Bagatela
Jolanta Ciosek: W dość dyskomfortowej sytuacji przystąpił Pan do prób Absolwenta, wcześniej spektakl przygotowywał bowiem inny reżyser. Utrudniło to Panu pracę?
Piotr Łazarkiewicz: W żadnym wypadku. Przeczytałem ten tekst, ułożyłem sobie własny przebieg i grę emocji, nie pytając nawet, jakie były wcześniejsze ustalenia. Zaczęliśmy wszystko od początku.
Co spowodowało, że po ponad 30 latach od powstania filmu legendy Mike’a Nicholsa, z kultową dziś rolą Dustina Hoffmana, zdecydował się Pan podjąć ten sam temat?
Film oglądałem wielokrotnie i był jednym z moich ulubionych. I to jest odrębna sprawa. Natomiast po pierwszym przeczytaniu adaptacji udało mi się całkowicie zapomnieć o filmie, może świadomie, może podświadomie. I to dobrze, bo rozpocząłem pracę bez obciążeń. Ten tekst jest ponadczasowy i nie ma żadnego znaczenia, że powstał w latach 60. Historia bohatera Absolwenta przekłada się na dzisiejsze emocje. Rzecz jest o ludzkich uczuciach: miłości, przyjaźni, pożądaniu, które nie zawsze przenikają się ze sobą tak, jakbyśmy tego chcieli. Ten problem istnieje od zawsze. Podobnie — jak problem buntu Benjamina wobec świata dorosłych, w który zaczął wkraczać.
Czy jednak bunt młodego człowieka w przededniu hipisowskiej rewolty lat 60. nie jest inny i z czego innego wynika niż sprzeciw współczesnego nastolatka?
Bunt jest zawsze buntem. Benjamin sprzeciwia się zastanemu, bezpiecznemu światu, który stworzyli jego rodzice. On nie chce żyć w takich relacjach jak oni. Sądzę, że dzisiaj taki rodzaj sprzeciwu jest jeszcze mocniejszy i bardziej widoczny. Ludzie coraz częściej ulegają agresji mediów, kolorowych pisemek, seriali, które narzucają im określony styl życia. Współczesny Benjamin staje wobec świata i ludzi wziętych żywcem z telenoweli. Wobec skonwencjonalizowania ludzkich zachowań, pośród których potwornie trudno odnaleźć indywidualność.
O co zatem walczy bohater Pańskiego przedstawienia?
O świat własnych wartości, w którym nie będzie się wstydził własnych uczuć i zachowań. O inną formę życia niż ta, w której tkwi pokolenie jego rodziców.
Jak wypada ta konfrontacja dojrzałości z młodością? Czy tylko po jednej stronie są racje?
To wszystko jest jeszcze bardziej skomplikowane. Bunt Benjamina w formie jest klarowny. Natomiast do jego buntu dość nieoczekiwanie dochodzi świadomość własnej emocjonalności seksualnej. Na dwóch szalach zaczyna się ważyć bunt i pożądanie, alternatywa, której nie podejrzewał.
Co zwycięża?
Pewien racjonalizm, z którego wynika, że jedno i drugie można opanować, podejrzenie, że po okresie „burzy i naporów” wszystko wróci do normy. Zmieni się tylko forma.
Czy nie sądzi Pan, że dzisiaj problem emocjonalnej inicjacji ludzi młodych nieco inaczej wygląda? Oni dość szybko wiedzą, czego chcą, i szybciej emocjonalnie dojrzewają?
I tak, i nie. Poczucie obezwładnienia poprzez formę obserwuję u wielu młodych ludzi, także u znajomych mojego 21-letniego syna. Zmienia się tylko otoczka. Problem dialogu między pokoleniami jest ten sam. Poczucie niezgody na świat jest takie samo jak kiedyś. Jeśli z niemal połowy społeczeństwa, która nie poszła do wyborów, ok. 60 procent stanowili ludzie młodzi, to o czymś to świadczy. To jest dowód na niezgodę tych ludzi na formę tego świata. Akcje globalistów, nawet te najbardziej radykalne, też powinny dawać wiele do myślenia, bo przecież one z czegoś wynikają i nie można ich lekceważyć. Tym przedstawieniem chciałbym sprowokować u widzów parę pytań. Ruch myśli.
Które z nich są najważniejsze?
Choćby te, które mówią o szczerości i prawdziwości, czy też ich braku, miłości wobec tych, z którymi zdecydowaliśmy się spędzić nasze życie.
Teatr Bagatela — Terry Johnson, Absolwent, reż. Piotr Łazarkiewicz, tłumaczenie — Krystyna Podleska, scenografia i kostiumy — Joanna Schoen, muzyka — Antoni Łazarkiewicz. Występują m.in.: Marcin Kobierski — Benjamin Braddock, Katarzyna Gniewkowska (gościnnie) — Pani Robinson, Marek Litewka (gościnnie) — Pan Robinson, Urszula Grabowska — Elaine Robinson, Piotr Różański — Pan Braddock, Katarzyna Litwin — Pani Braddock. Premiera 4 listopada, godz. 19.15.