Co nieco z Puchatkiem
Pierwszą premierą nowego sezonu w Teatrze Dramatycznym im. Węgierki, jest "Kubuś Puchatek" Alana Alexandra Milne'a w reżyserii Andrzeja Marii Marczewskiego.
Znana powszechnie i lubiana piękna, filozoficzna bajka Milne'a w roztańczonej i rozśpiewanej interpretacji, jaką ujrzeliśmy w niedzielne przedpołudnie, zasługuje na miano dobrze przygotowanego musicalu. Przez dwie godziny scenę zapełniają ci wszyscy, "którzy wyszli z Krzysia myśli" - wiecznie drżący Prosiaczek, skrzywiony Kłapouszek, rozczulający Puchatek (w tej roli świetny Robert Ninkiewicz), przemądrzała Sowa, boksujące Kangurzątko i mama Kangurzyca, chytry Królik. Tworzyli zestaw ciekawych typów, wyrazistych szczególnie dla dzieci. Najmłodsi widzowie żywo reagowali na symboliczne już dla poetyki książek Milne'a pojęcia - jak "małe co nieco", czy "miś o małym rozumku".
W adaptacji A. Marczewskiego pojawiają się też atrybuty współczesności - przedmioty, której już na stałe weszły do świata ikonografii współczesnego dziecka - w pokoju Krzysia wisi bowiem plakat Michaela Jacksona, a Prosiaczek, kopiąc pułapkę na słonia znajduje zgniecioną puszkę od coca coli.
Niewątpliwie mocną stroną spektaklu jest jego oprawa muzyczna (świetna muzyka Tadeusza Woźniaka, teksty Bogdana Chorążuka) i feeria barw wspaniałej scenografii Edwarda Lutczyna, które wraz z sugestywną choreografią Jerzego Wojtkowiaka tworzą niepowtarzalne widowisko.
W roli zwierząt występują profesjonalni aktorzy (Danuta Bach, Jolanta Borowska, Ewa Palińska, Krzysztof Dąbrowski, Robert Ninkiewicz, Jacek Piech, Tomasz Rynkowski), w postać Krzysia wcielają się gościnnie (na zmianę) dwaj utalentowani uczniowie VI klasy szkół podstawowych - Przemysław Kisło (wystąpił podczas niedzielnej premiery) i Adam Owczarczuk.