Z pielgrzymką do miasta Bułhakowa
Krakowski Teatr im. Słowackiego zainaugurował Międzynarodowy Festiwal Sztuki im. Michaiła Bułhakowa.
Kijów jest dumny z Bułhakowa, choć nie wszyscy fani "Mistrza i Małgorzaty" kojarzą pisarza z tym miastem. Powszechnie sądzi się, że najważniejsze wydarzenia w życiu Michała Afanasjewicza rozegrały się w Moskwie. Tymczasem Kijów to miasto rodzinne pisarza. Tu się urodził w 1891 roku, tu chodził do gimnazjum, skończył studia medyczne i przez kilka lat prowadził własną praktykę lekarską. Miasto Kijów jest bohaterem jego głośnej, pełnej biograficznych wątków powieści "Biała gwardia". Na zawsze opuści je dopiero w roku 1919.
To dopiero czwarta edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuk im. Bułhakowa w Kijowie. Inicjatorami są artyści skupieni wokół Teatru Dramatycznego Na Podolu, a organizatorem - specjalnie powołana Kreatywna Fundacja Artystyczna im. Bułhakowa.
- Dziwię się, że dopiero my wpadliśmy na taki pomysł - opowiada Witalij Małachow, dyrektor Teatru Na Podolu i szef artystyczny festiwalu. - Choć domyślam się, dlaczego wcześniej nikt z tym nie wystąpił: za czasów sowieckich Bułhakow nie był wygodnym pisarzem dla Republiki Ukrainy. Zawsze był zbyt niezależny. Dodatkowo przypisywano mu też antyukraińskie poglądy, twierdzono, że z niechęcią wypowiadał się o Kijowie. To nieprawda. Naszym głównym zadaniem jest teraz przywrócenie miasta pisarzowi, a pisarza - miastu.
Festiwal podporządkowany jest co roku innej jego książce. W 2002roku wydarzenia koncentrowały się wokół powieści "Psie serce", rok później były to "Notatki młodego lekarza", w 2004 - "Mistrz i Małgorzata", a w tym roku - "Biała gwardia". W programie festiwalu są spektakle, wystawa malarstwa, pokazy filmów dokumentalnych, koncerty utworów inspirowanych twórczością Bułhakowa. Wydarzeniem kończącym festiwal będzie od 22 do 24 lipca wielkie, głośne czytanie "Białej gwardii", na które zaproszeni zostali artyści z Rosji, Polski, Wielkiej Brytanii, Kanady i USA.
Wydarzeniem inaugurującym festiwal był "Bułhakow" z Teatru im. Słowackiego w Krakowie (tekst i reżyseria Maciej Wojtyszko). Do dziś grane w Krakowie przedstawienie (premiera 2002 rok) opowiada o ostatnich dniach życia autora "Mistrza i Małgorzaty". Na jeden jedyny pokaz w Kijowie zaproszeni byli głównie sponsorzy festiwalu i osoby zaangażowane w jego organizację. I choć recepcję zakłócało symultaniczne tłumaczenie w słuchawkach, spektakl przemówił do widzów. Po zakończeniu powtarzały się opinie o wierności duchowi Bułhakowa i poetyckim brzmieniu tekstu Wojtyszki.
- Dla mnie ta podróż to rodzaj pielgrzymki - mówił reżyser, który utwory Bułhakowa inscenizuje od 30 lat. - To jest niezwykle poruszające, jak Kijów traktuje pisarza. Byłem już w Moskwie w słynnym mieszkaniu przy ul. Sadowej, gdzie toczy się akcja "Mistrza i Małgorzaty". Ale magia, klimat są tylko tutaj.
Biograficzne muzeum mieści się w kamienicy przy stromej uliczce Andriejewskij Zjazd 13, gdzie Bułhakow mieszkał z rodzicami przez 13 lat - od 1906 do 1919. W niewielkim, tłumnie odwiedzanym budynku nie zachowało się wiele oryginalnych sprzętów. Są fotografie, zegar, nuty, które służyły rodzinie do muzykowania. Panuje tam za to rzeczywiście niezwykła atmosfera, nastrój wręcz teatralny, gdzie opowieść o losach rodziny pisarza przeplata się w naturalny sposób z opowieścią o życiu Turbinów, bohaterów "Białej gwardii".
- Dawniej nasz teatr często gościł w Kijowie, ale współpraca polsko-ukraińska regulowana była odgórnie - podkreśla dyrektor Teatru im. Słowackiego Krzysztof Orzechowski. - Dziś sami sporo w to zainwestowaliśmy, i wysiłku, i pieniędzy. Ale nie żałujemy, mimo pewnych organizacyjnych trudności. Tylko tak możemy poznawać się w autentyczny sposób, a Bułhakow jest znakomitym pośrednikiem.