Artykuły

"Bezgranicze" w Sejnach. Jubileusz Tolerancji rozpoczęty

Miało nie być tego jubileuszu. Pracuję z zespołem, który nie lubi pompy. Ale zwyciężyła potrzeba spotkania - mówił Krzysztof Czyżewski, szef ośrodka Pogranicze w sobotni wieczór w sejneńskiej synagodze.

Na siedmiodniowe świętowanie jubileuszu ośrodka przyjechali przyjaciele Pogranicza, praktycy idei tolerancji z Nowego Jorku, Jerozolimy, Paryża. Przyszli mieszkańcy Sejn.

Jak dobrze się stało, że jednak zdecydowano się na takie spotkanie świadczyły choćby - jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości - takie widoki jak: Tony Miłosz, syn Czesława Miłosza, obejmujący w przyjacielskim uścisku malarza Andrzeja Strumiłłę; Tomas Venclova, litewski pisarz i publicysta, uhonorowany tytułem Człowieka Pogranicza - zatopiony w rozmowie z eseistką Ireną Grudzińską - Gross; czy Max Furmański, izraelski kantor i rabin urodzony w Sejnach i po ponad pół wieku znów do nich powracający, chodzący w zamyśleniu po synagodze, w której modlił się jako dziecko, w czasach, gdy jeszcze świat nie przeczuwał tragedii Holocaustu.

Pogranicze rozpoczęło swój jubileusz "20+2". Tak naprawdę okrągła rocznica 20-lecia minęła dwa lata temu, ale Ośrodek zwyczajnie nie miał czasu go obejść - tyle miał pracy. Aż wreszcie przyszedł odpowiedni czas.

- Tacy ludzie jak Krzysztof i to, co on robi wraz z zespołem są jedyną nadzieją na to, że świat się nie rozpadnie. Wielkie dzięki za to, co zrobiłeś Krzysztofie. I czekamy na jeszcze - mówiła prowadząca spotkanie Katarzyna Janowska.

A Irena Grudzińska-Gross opowiadała ze wzruszeniem: - Ludzie z Pogranicza to jedna z najważniejszych przyjaźni, jakie mam w życiu. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co udało im się zbudować przez tyle lat. To ogrom pracy, w wyniku której powstały rozmaite liczne instytucje, oczywiście w szerokim sensie. Jak nikt inny potrafili wsłuchać się w przeszłość tego miejsca, dopuszczali do głosu umarłych i żywych. Przekraczali granice. Budowali nowe. Budowali nową historię regionu, w której jest miejsce na wielowątkowość. Praca Pogranicza jest bardzo konkretna: odbudowali Krasnogrudę, Białą Synagogę i inne miejsca pamięci. Trudno wymienić wszystkie spektakle, wystawy, niezwykłe koncerty, książki, publikacje. Niezwykle ważne pozycje, wśród których warto wspomnieć choćby "Sąsiadów" Tomasza Grossa. Pogranicze zdecydowało się na ich wydanie. To był akt wielkiej odwagi, wcale nie oczywisty.

- Zdejmuję kapelusz przed szlachetną ideą, trudem i energią Krzysztofa i Małgorzaty Czyżewskich, Bożeny i Wojciecha Szroederów. To co, oni zrobili - jest wielkie - mówił Andrzej Strumiłło, malarz mieszkający w pobliskiej Maćkowej Rudzie, który przed laty inicjował odbudowę Białej Synagogi i od początku był gorącym orędownikiem działań Ośrodka Pogranicze. Wspominał czasy, gdy przed ponad dwudziestu laty do Sejn przywędrował wóz z czwórką młodych założycieli. I odpowiedział też na pytanie, które po tych dwudziestu latach działalności Ośrodka się pojawia: "Co dalej?". Strumiłło żartobliwie: - Może na początek zmieńmy nazwę z Pogranicza na Bezgranicze?

Pograniczników chwalił też Tomas Venclova: - Budowanie, przywoływanie pamięci to niesłychanie ważne pomysły. Na początku takich pomysłów muszą stać ludzie utalentowani i odważni, umiejący tworzyć nową jakość z materiałów rozproszonych. Takimi ludźmi są na pewno Krzysztof i jego zespół: to patrioci nie tylko Polski, ale i Europy Środkowo-Wschodniej.

- Pogranicze to najlepsza marka, jaką ma nasze województwo - chwalił Cezary Cieślukowski, członek zarządu województwa.

Krzysztof Czyżewski: - To rzadkość, gdy z tak daleka przyjeżdżają do nas tak niezwykli ludzie, przyjeżdżają mistrzowie choć na chwilę, by się ze sobą spotkać. To niezwykłe spotkanie, w takiej konstelacji, może się nigdy już nie powtórzyć. I to był najważniejszy impuls do spotkania. Postanowiliśmy przywołać do nas niezwykle ważnych dla nas ludzi, których spotkaliśmy w różnych częściach świata, i którzy są ważni w naszej pracy. W ten sposób pojawi się w następnym tygodniu Tadeusz Mazowiecki, z którym kiedyś podróżowałem po Jugosławii. Nikos Stravroulakis, który na greckiej Krecie odrodził synagogę. Z Bhutanu przybędzie Kunzang Choden, która tak jak Nikos w Grecji, tak ona w Himalajach odrodziła niezwykłe miejsce, rodzinny klasztor, stwarzając tam miejsce dla praktyk kulturowych. Przybędzie Ludwik Flaszen, współtwórca Teatru Laboratorium i filozofii, w myśl której budowaliśmy ośrodek Pogranicze. Jest z nami już Max Furmański, kantor i rabin urodzony w Sejnach. Jest też jeden z Ludzi Pogranicza - Tomas Venclova. Sami państwo widzicie, jak niezwykła jest konstelacja tych ścieżek i losów, które właśnie u nas, w Sejnach się łączą. Wokół spotkań z takimi ludźmi zbudowaliśmy program naszych uroczystości, z których część odbędzie się w Sejnach, część w Krasnogrudzie. Zapraszamy wszystkich serdecznie.

Wieczór zakończył koncert "Ejbike Mame", w wykonaniu Małgorzaty Czyżewskiej i Orkiestry Klezmerskiej. W niedzielę od rana w Krasnogrudzie prezentować się będą pracownie Pogranicza.

Na zdjęciu: Krzysztof Czyżewski

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji