0:7 w sprawie 'Kubusia". Prezydent Sygut: to koniec sprawy
Teatr Lalki i Aktora Kubuś nie zostanie połączony z Muzeum Zabawek i Zabawy. Nie zgodzili się na to radni z komisji kultury kieleckiej rady miasta. - Na tym kończymy sprawę - stwierdził Andrzej Sygut, wiceprezydent Kielc.
Na posiedzenie komisji kultury przyszło kilkadziesiąt osób, m.in. pracownicy obu placówek i mieszkańcy Kielc. Atmosfera była gorąca.
- Jako dziecko oglądałem wszystkie spektakle i nie dopuszczam myśli, że Kubusia może nie być! Teatr niesie dobro i chcę, by dwójka moich dzieci miała możliwość uczenia się tego przez teatr - mówił Łukasz Sędek, instruktor dramy w kieleckim liceum plastycznym.
- To będzie bardzo szkodliwe dla teatru, wiąże się z obniżeniem jego rangi. W żadnym punkcie nie zgadzamy się ze stanowiskiem miasta - podkreślała Jolanta Świstak, kierownik literacki w Kubusiu. A Przemysław Krystian z Muzeum Zabawek i Zabawy stwierdził, że fuzja to umniejszanie rangi. - Nie chcemy do tego dopuścić - zaznaczył.
Wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut zaznaczył przed głosowaniem, że jeśli jego wynik będzie negatywny, to miasto zakończy temat łączenia placówek oraz szukania nowej siedziby dla teatru. Radni nie mieli wątpliwości. - Przeprowadziłam niesamowitą liczbę rozmów z pracownikami, artystami, rodzicami, mieszkańcami. Nie spotkałam się z ani jedną pozytywną opinią. Do komisji nie wpłynęło ani jedno pismo, które uważałoby ten pomysł za zasadny - mówiła Alicja Obara, przewodnicząca komisji. Radna Joanna Grzela stwierdziła, że czytając projekt uchwały, miała wrażenie, jakby pisał go ktoś "o odmiennych stanach świadomości". - Lub miał nadzieję, że czytający go będą mieli odmienne stany świadomości. Łączenie instytucji o takiej randze to uchybienie urągające i pracownikom, i odwiedzającym je osobom - podkreśliła. - Mimo wszelkich trudności, jakie są w mieście, i mimo że znam nasze problemy finansowe, jestem stanowczo przeciw tej fuzji - dodał radny Jacek Nowak, który jest też przewodniczącym komisji finansów rady miasta.
Głosowanie było jednomyślne - wszystkich siedmioro radnych komisji kultury było przeciwko połączeniu.
Wcześniej prezydent Kielc Wojciech Lubawski obiecał, że jeśli komisja negatywnie zaopiniuje projekt tej uchwały, to zdejmie ją z porządku dzisiejszych obrad rady miasta. I tak się stało. Decyzja została przyjęta dużymi brawami przez oczekujących na korytarzu ratusza mieszkańców i artystów.
Szefowie obu instytucji na wynik głosowania zareagowali spokojnie. - Ta fuzja zamiast przynieść szansę, budziła obawy. Liczę teraz na uspokojenie emocji, a od jutra będę lobbował w urzędzie miasta o nową siedzibę dla teatru - skomentował Przemysław Predygier, p.o. dyrektora Kubusia. Z kolei Maciej Obara, dyrektor muzeum stwierdził, że spodziewał się takiego obrotu sprawy. - Tego typu zmiany nie mogą być robione z marszu. Ale sądzę, że to utrata czegoś, co i tak kiedyś w Kielcach powstanie - podsumował.
Przypomnijmy, że prezydent Lubawski od kilku miesięcy chciał połączenia tych dwóch instytucji i stworzenia Kieleckiego Laboratorium Edukacji Kulturalnej i Społecznej. Od początku pomysłowi przeciwni byli artyści, pracownicy tych placówek i mieszkańcy.