Nowy projekt teatru Zakład Krawiecki
Pięć premierowych spektakli w ciągu trzech miesięcy zrealizuje w Browarze Mieszczańskim teatr Zakład Krawiecki w ramach projektu "Wrocław tu i teraz".
Jedną z premier mamy już za sobą - "Zonę" według "Martwej królewny" Nikołaja Kolady. Na projekt "Wrocław tu i teraz" niezależny wrocławski teatr uzyskał dofinansowanie z Urzędu Miejskiego w wysokości 20 tys. zł. Cykl spektakli opowiadać ma o młodych ludziach, mieszkańcach Wrocławia, należących do różnych środowisk. - Chcemy pokazać, że obok nas dzieją się rzeczy, o których nie mamy pojęcia. Nasze spektakle mówić będą o nieznanych powszechnie stronach życia - zapowiada Szymon Turkiewicz, reżyser sztuki "AAA pracy szukam, matkę oddam" [na zdjęciu]. Będzie to kolejna, planowana na 30 maja, premiera Zakładu Krawieckiego. Po raz pierwszy na scenie zobaczymy sztukę bardzo interesującej debiutantki Danuty Łukasińskiej (rocznik 1972). - Monodram opowiada o Agacie, młodej dziewczynie z pasją. Robi ona lalki do przedstawień teatralnych. Jest absolwentką Wydziału Lalkarskiego PWST. Bohaterka szuka pracy, a właściwie robi to za nią matka. Bombarduje ją telefonami - opowiada reżyser. - Będzie to pierwsze na świecie połączenie spektaklu z komiksem, wyświetlanym na slajdach.
Autorem rysunków jest Michał Engelmajer. Agatę zagra jego siostra Magda Engelmajer, natomiast matkę dziewczyny (jako głos z offu) Irena Dudzińska, aktorka Teatru Współczesnego.
Na 17 czerwca Zakład Krawiecki planuje niecodzienny show "Roxxy Hot". Będziemy świadkami pornodramu. W Browarze Mieszczańskim wystąpi gwiazda filmów dla dorosłych. - Jej występ inspirowany jest twórczością Almodovara, zwłaszcza kobiecymi postaciami z jego filmów - tłumaczy Turkiewicz.
Kolejną premierą w Zakładzie będzie "Śpiewnik wrocławski" w reżyserii Krzysztofa Kopki, który dotychczas współpracował z Ad Spectatores. Spektakl zobaczymy dopiero pod koniec czerwca, ale już trwają przygotowania. Aktorzy odwiedzają przytułki i próbują rozmawiać z bezdomnymi o ich problemach, radościach i życiowych perypetiach. Na tej podstawie powstanie scenariusz przedstawienia, które opowiadać ma o schronisku dla bezdomnych, gdzie powstaje chór.
Opiekę reżyserską nad ostatnią w cyklu premierą Zakładu objął Mirosław Kocur, teatrolog, specjalista od antyku. - Ale sztuka jest całkowicie współczesna. Opowiada o dwóch dziewczynach, które próbują odnaleźć się jakoś we Wrocławiu - mówi Turkiewicz. "Banał story", który ma być spektaklem muzycznym, zobaczymy w lipcu.