Artykuły

Jak pokonać własne słabości

Na scenie Fraszka trwają próby do "Tygrysa Pietrka". Spektakl reżyseruje Krystian Kobyłka, na co dzień dyrektor Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. Premiera 13 lutego.

Krystian Kobyłka, aby móc pracować w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego, musiał wziąć urlop w swoim macierzystym teatrze. Teraz podróżuje na trasie Radom - Opole. A jak to się stało, że reżyseruje u nas przedstawienie? - Pierwszy raz w życiu w Radomiu byłem podczas Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego w ub.r. Wystawialiśmy wówczas z niemałym sukcesem "Iwonę, księżniczkę Burgunda" - mówi Kobyłka. - Podczas jednej z rozmów dyrektor Zbigniew Rybka zapytał mnie, czy kiedyś w przyszłości nie mógłbym zrobić czegoś z aktorami, których zatrudnił - dodaje.

Efektem tej rozmowy są trwające właśnie próby do "Tygrysa Pietrka". Przedstawienie to można także oglądać w opolskim teatrze, gdzie przygotował go również Krystian Kobyłka.

- Spektakl jest zrobiony w takiej samej inscenizacji, ale spotkanie z radomskimi aktorami to coś zupełnie innego. Każdy wnosi swoją energię, swoje pomysły i z tego zawsze rodzi się coś nowego - mówi reżyser.

Znakomita bajka Hanny Januszewskiej to opowieść o strachu i jego przezwyciężeniu. Mały tygrys Pietrek często ma "pietra", jest wystraszony, zalękniony. Boi się wszystkiego. Z powodu lęku pozbawionyjest przez inne tygrysy pasków. Zawstydzony i ośmieszony, za wszelką cenę chce pokonać własne słabości. Niestety, wszystkie podejmowane próby kończą się klęską. Dopiero ciężka choroba mamy sprawia, że Pietrek zapomina o własnych problemach. W sytuacji ekstremalnej okazuje się, że troska o Tygrysicę wyzwoli w nim silę odwagi i zamieni małego tchórza w dzielnego i odpowiedzialnego zwierzaka, który zasługuje na piękne paski.

- Tekst Hanny Januszewskiej należy do kanonu literatury dziecięcej. Pojawia się on w polskich teatrach lalek od wielu lat nie przez przypadek. Dotyka problemu, z którym każde dziecko się spotyka, czyli prób przełamywania własnego strachu - mówi reżyser. - Z autorką scenografii Evą Farka-sovą zdecydowaliśmy, że główny bohater jest lalką. Ale ci, którzy go przeprowadzają przez życie, grają w planie aktorskim. Mam nadzieję, że dzięki temu dzieci utożsamią się z Tygrysem Pietrkiem - dodaje.

Dyrektor opolskiego teatru bardzo cieszy się, że w Radomiu działa scena lalkowa. - W różnych miejscach w Polsce jesteśmy świadkami tego, że jacyś chałturnicy robią przedstawienia dla dzieci. Próbują grasować w szkołach ze skutkiem katastrofalnym. Scena Fraszka daje szanse zobaczenia spektakli, które sięgają do istotnych tematów, poruszają ważne problemy. Mam nadzieję, że ta scena będzie się rozwijać - opowiada Kobyłka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji