Same nowe teksty na festiwalu teatralnym w Zabrzu
Francuska socjolożka, dwójka artystów nominowanych do Oscara, członek Krytyki Politycznej czy czeski prześmiewca z Ołomuńca? Który dramatopisarz zdobędzie laur rozpoczętego w ten weekend festiwalu "Rzeczywistość przedstawiona" w Zabrzu?
Festiwalowy Medal im. Stanisława Bieniasza, pomysłodawcy przeglądu teatralnego w Zabrzu, trafi do jednego z dramaturgów za tydzień. Wśród laureatów poprzednich edycji są m.in.: Dorota Masłowska, Władimir Zujew, Nikołaj Kolada. Tegoroczna X edycja jest o tyle szczególna, że w programie znalazły się w większości polskie prapremiery.
Konkurs rozpoczął spektakl "Getsemani" [na zdjęciu], który polskiej publiczności jako pierwsza zaproponowała Anna Augustynowicz. To kolejny z politycznych tekstów Davida Hare'a (dramaturga dwukrotnie nominowanego do Oscara). Augustynowicz, mistrzyni scenicznego minimalizmu, po raz kolejny udowodniła, że bez bogatych środków inscenizacyjnych może przykuć uwagę widzów, mamiąc ich tylko i wyłącznie słowami. Augustynowicz każe aktorom jak na spowiedzi stanąć przed widzem i wyjawiać mu to, czego nigdy by się nie dowiedział z telewizyjnych wiadomości. W "Getsemani" Hare obnaża kulisy polityczno-dziennikarskie-go skandalu brytyjskiego rządu. Kiedy kilka lat temu miałam okazję rozmawiać z autorem, bardzo bronił się przed kategoryzowaniem jego tekstów jako formy dokudramy. Ale nawet przy założeniu, że Hare jedynie wychodzi od faktów, komponując następnie w pełni fikcyjną akcję i dialogi, to silą jego tekstów jest wrażenie, że właśnie tak może wyglądać prawda. Augustynowicz zostawia nas także z poczuciem, że w moralność polityków należy nieustannie wątpić.
Publiczność festiwalowa zobaczyła już też spektakl "NAD" do tekstu Mariusza Bielińskiego oraz "Boga mordu", za którego autorka - francuska socjolożka i aktorka Jasmina Reza - zbiera kolejne nagrody na świecie. Dziś wieczorem "Pływanie synchroniczne" Davida Drabka, czeskiego przedstawiciela młodej dramaturgii, który demokratyczny dobrobyt opisuje z charakterystyczną dla siebie groteską i karykaturą. Do konkursu staje także Paweł Demirski, który w teatrze postanowił rozliczyć się m.in. z cenionymi reżyserami filmowymi pokolenia mistrzów ("Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej"), Artur Pałyga - mieszkający w Bielsku-Białej, dobrze znany w naszym regionie dramaturg ("V (F) ICD -10. Transformacje") czy Andrzej Celiński (też bliski zdobycia Oscara), który dla gospodarzy festiwalu Teatru Nowego przygotował autorski spektakl "Pokój zwierzeń".