W teatrze będą czytać współczesne dramaty
Na pierwszy ogień idzie "600 kroków" Piotra Ziniewicza.
To ma być cały cykl zwany Sceną Dramatu Współczesnego Teatru Dramatycznego w Płocku. Raz w miesiącu teatr chce brać na warsztat ciekawy współczesny polski dramat. Tekst mają czytać aktorzy (czyli będzie to taki "prawie" spektakl, z podziałem na role, choć bez scenografii czy ruchu scenicznego) oraz, co niezwykle ważne, przy takim czytaniu ma być obecny autor.
- Rzecz jasna, z powodu napiętych terminów naszych współczesnych dramaturgów, nie mamy gwarancji, że zawsze uda się im przyjechać do Płocka - podkreśla dyrektor teatru Marek Mokrowiecki. - Ale Piotr Ziniewicz w najbliższą sobotę o godz. 19 w Płocku będzie. I wszystko wskazuje na to, że za miesiąc, 10 listopada, będziemy gościć autorkę kolejnej prezentowanej przez nas sztuki. Trzeba dograć ostatnie szczegóły, nie zdradzę więc w tym momencie, kto to będzie.
Dyrektor obiecuje, że Scena Dramatu Współczesnego nie będzie jedynym miejscem, gdzie płocki teatr zmierzy się ze współczesnością. - W tym sezonie planujemy wystawiać współczesne rzeczy, nawet nie jeden spektakl, a dwa - zaznacza Mokrowiecki. - Niestety, sytuacja jest podobna - jesteśmy w przededniu podpisania umowy. Gdy tylko rzecz będzie zaklepana, natychmiast będziemy chwalić się tytułami i autorami.
Na razie więc pozostaje się cieszyć z Piotra Ziniewicza i jego "600 kroków". Ziniewicz studiował reżyserię na Akademii Teatralnej w Warszawie, jest autorem, do tego pedagogiem i socjologiem.
- A jego "600 kroków" dotyczy konfliktu dwóch panów po 60., coś jak w filmie z Jackiem Lemmonem "Zgryźliwi tetrycy". Choć zaznaczam - "600 kroków" to nie komedia - opowiada dyrektor. - Panowie mają do siebie żale, trochę ze sfery prywatnej, trochę ze sfery publicznej, wszystkiemu przygląda się niewiele z tego rozumiejące młode pokolenie. Całość rozpisana jest na sześć postaci i zapowiada się bardzo interesująco.
Po czytaniu płocki teatr zaprasza do dyskusji.
Wszystko odbędzie się najprawdopodobniej na najmniejszej scenie płockiego teatru - czyli w Piekiełku, bilety kosztują 5 zł.
Przypomnijmy, że w naszym teatrze były już podobne spotkania z dramatem współczesnym - na czytanie sztuk zapraszało wtedy Stowarzyszenie Per Se.