Pięciu chętnych na operę
Pięć firm z Polski, a także z zagranicy chce zająć się wykończeniem budynku opery podlaskiej. A jest o co walczyć. Bo ostatni etap budowy będzie kosztować ponad 125 mln zł.
Dla firm budowlanych opera jest jak kura znosząca złote jaja. Na początku bowiem cała inwestycja miała kosztować 50 mln zł. Ale do tej pory budowa pochłonęła już ponad 41 mln zł. Teraz zostało wykończenie.
Zwycięzca w czerwcu
Do tej pory operę budował Warbud, który zakwalifikował się także do drugiego etapu przetargu. Udało się to także firmie Budimex, Strabag i dwóm konsorcjom Mostostalu: z hiszpańską firmą z Madrytu i z Mega SA - Zwycięzcę tego przetargu powinniśmy poznać w pierwszej połowie czerwca - mówi Lech Wasilewski, dyrektor biura inwestycji w urzędzie marszałkowskim.
W wakacje natomiast ruszą prace. Budowlańcy muszą przede wszystkim zbudować konstrukcję do utrzymywania zielonej elewacji opery oraz wyposażyć i wykończyć jej wnętrze. Wszystko ma być gotowe do 2011 roku.
Teraz ukończony jest już amfiteatr na około 600 miejsc i park spacerowy wokół niego. A także scena i widownia opery na około tysiąc osób. Ale tylko w stanie surowym. Gotowe są także miejsca pod imponujące tarasy na kilku poziomach, również na dachu opery. Tam ma powstać park spacerowy dostępny dla wszystkich.
Trzeba utrzymać
Mimo że opera nie jest jeszcze gotowa, to władze województwa już zastanawiają się, jak w przyszłości pokryją jej utrzymanie. Rocznie będzie ono kosztować aż 11 mln zł.
Dlatego oprócz koncertów operowych i muzyki klasycznej, będą tu odbywać się koncerty rockowe i popowe. Planowane są też sympozja i konferencje. W przestronnym foyer na dwóch poziomach będą wydzierżawione powierzchnie pod kawiarnie i restauracje. W przyszłości opera ma dać pracę 300 osobom. Nie tylko muzykom, ale także m.in. konserwatorom i ogrodnikom.
Liczba
125 mln zł tyle będzie kosztowało wykończenie podlaskiej opery, która powstaje w Białymstoku.